wtorek, 17 stycznia 2023

#70.2 - Druga Połowa Kwantowego Meczu!, czyli Heisenberg i Arystoteles w Odwrocie



0. Wstęp.

Będzie krótko (to nie z lenistwa) - jedziemy z koksem. Trudne jest to, co opisuję, bo słowa są trudne, można się pogubić, ale mamy przecież podcast i blog! Kto nie bardzo da radę z podcastem, zawsze może poratować się testem z bloga. Kto zaś nie bardzo rozumie jak piszę, ten niech się lepiej postara zrozumieć, jak mówię. Bo będzie pała z kartkówki! I lepiej przeczytać Pierwszą Połowę, zanim zabierzesz się do drugiej!:)

1. Prawdopodobieństwa, możności, realności, prawdziwości - prawdziwy i realny filozoficzny zamęt.

W swojej pracy, zatytułowanej "Biorąc na poważnie pojęcie potencjalności Heisenberga", Kastner i jego współpracownicy rozważali pomysł z Połowy Pierwszej na samym końcu, o 'Filozofii i Fizyce' Heisenberga (i co? mówiłem: przeczytać pierwszą połowę. Już się gubicie) - rysując podobieństwo do filozofii Kartezjusza. To ten od 'myślę, więc jestem'. Kartezjusz w XVII wieku zaproponował jednoznaczne rozdzielenie między substancją (czyli składnikiem) materialną a mentalną. Przedmioty materialne, inaczej 'res extensa', istnieją niezależnie od świata duchowego - 'res cogitans'. Z maluteńkim wyjątkiem: gruczołu zwanego szyszynką. Inaczej mówiąc jadającej się szynki, szy...szy..szynki. W tejże szynce świat duchowy mógł wpłynąć na świat materialny. Nowożytna nauka, jak wiadomo, odrzuciła świat duchowy: świat materialny to wszystko, co jest składnikiem zupy zwanej rzeczywistością. Bo przecież aktywność umysłowa to nic innego, jak złożoność procesów materialnych, takich jak impulsy elektryczne i reakcje biochemiczne. Czy to prawda? Nie wiem, zapytajcie na stronach o fizyce z większą ilością lajków, więcej lajków - więcej mądrości ;)

Kastner i jego współpracownicy także odrzucają kartezjańskie 'res cogitans'. Nic dziwnego, po co komu seanse spirytystyczne (seanse, na których w centrum stoi spirytus). Ale uważają oni, że rzeczywistość nie powinna zostać ograniczona do 'res extensa', powinna być raczej uzupełnioną przez rzecz potencjalną - 'res potentia'. Nie chodzi tu o potencję :) 'Res potentia' to przede wszystkim kwantowa rzecz potencjalna, a nie pojęcie zawierające w sobie coś więcej niż stara lista kwantowych prawdopodobieństw. Kwantowa potencjalność może być ilościowo zdefiniowana. Pomiar kwantowy zawsze daje wynik w postaci prawdopodobieństwa, które go opisuje. W skali makro, tam, gdzie nie sięgają już łapska kwantowego świata, prawdopodobieństwa mogą zostać wymyślone, mogąc stać się faktem lub nie. Przypomniał mi się kawał o bardzo mądrym psie: 'Słuchaj, mój pies jest bardzo mądry. Kiedy mu mówię - idziesz, czy nie? - To on idzie albo nie'.


2. Kwantowy potencjał, potencja kwantów, kwantowy obiad - coś rzeczywistego?

Jeśli kwantowy potencjał jest w pewnym sensie realny (definicja realności: uderzę Cię tym młotkiem w głowę; jeśli zaboli, młotek jest realny), wtedy dziwność mechaniki kwantowej od razu staje się jasna i wytłumaczalna. Wystarczy tylko zdać sobie sprawę, że zmiany w faktycznych przedmiotach i zdarzeniach resetują listę rzeczy i wydarzeń potencjalnych.

Wyobraź sobie, że umówiłeś się na obiad w następny wtorek do restauracji 'Szalony Kapelusznik'. Hmmm, obiad, taaaa, jasne. W Szalonym Kapeluszniku jest trunków bez liku. Likru. Tzn., likieru :) 

W 'Szalonym Kapeluszniku' nie wolno Ci pić, bo zarazisz się szalonością. Jesz. Obiad. Jednakże w poniedziałek tornado wysyła 'Szalonego Kapelusznika' z powrotem do Krainy Czarów. Spotkanie w restauracji nie jest już możliwe, nie jest już rzeczą potencjalną, 'res potentia'. Niemożliwe jest, aby obiad stał się faktem i doszedł do skutku, a mówiłem, nie pić tylko jeść! Tyle już wlało się w tym Szalonym Kapeluszniku, że obiad na drugi dzień jest niemożliwy, leczymy kaca. No, nie całkiem tak to przedstawia Kastner i współpracownicy, to moje, autorskie dopisanko. Dobrze, już. Innymi słowy, pomimo, iż sama faktyczność nie ma wpływu i nie może zmienić odległej faktyczności - może jednak zmienić odległy... potencjał. Moglibyśmy znajdować się tysiąc kilometrów stamtąd, ale tornado zmieniło nasze prawdopodobieństwo co do miejsc, w których moglibyśmy zjeść obiad.

3. Reset urządzenia zwanego mózgiem i możemy zagłębić się w konkretne przykłady kwantowych dziwności. Lub nie.

Powyższy przykład pokazuje, jak lista potencjalnych wydarzeń lub obiektów może zmienić się bez upiornego działania na odległość. Nawet Einstein nie wierzył w splątanie kwantowe, a tu - proszę, kolejna kwantowa dziwność rozwikłana.

Pomiary na splątanych cząstkach, takich jak dwa fotony, wydają się zaskakujące i niezgodne z codzienną intuicją. Co innego intuicja świata kwantów, która jest fajniejsza, sami zdecydujcie :) Można ustawić doświadczenie tak, aby przed pomiarem jeden foton obracał się zgodnie z ruchem wskazówek zegara, a drugi odwrotnie. Kiedy jednak już dokonamy pomiaru (wyszło na zgodność z ruchem wskazówek zegara), wiadomo, że drugi foton będzie obracał się przeciwnie, niezależnie jak daleko znajdują się od siebie cząstki! Ukryty sygnał ponadświetlny? Nie sądzę. Dzieje się tak, ponieważ ruch odwrotny do wskazówek zegara nie znajduje się już na liście potencjalności dla drugiego fotonu. Tak wytłumaczyliby to Einsteinowi Kastner i współpracownicy, zgodnie ze swoją teorią potencjalności. Rozwiązanie zagadki splątania kwantowego! Filozoficzne. Łeee, powiedziałby Enstein. 'Faktyczność' (pierwszy pomiar) zmienia listę potencjalnych wydarzeń, które nadal znajdują się we Wszechświecie. Potencjalność obejmuje listę wydarzeń, które mogą stać się faktycznymi. Jako że 'potencjalnie' drugi foton nie może już poruszać się zgodnie z ruchem wskazówek zegara - pozostaje mu poruszać się odwrotnie. Dlaczego? Nie ma już potencjalnych ruchów zgodnych z zegarem, wykluczyła to faktyczność w pierwszym pomiarze, dlatego faktyczne może stać się już tylko poruszanie się odwrotne.

Ufff, zegar, wskazówki, spiny, fotony, odwrotne, tudzież zgodne... Faktycznie, a nie potencjalnie mamy już nieźle namieszane w głowach.


4. Inny przykład rozwiązań kwantowych zagadek poprzez teorię potencjalności.

Podobne argumenty stosują się innych kwantowych zagadek. Obserwacja 'czystego' kwantowego stanu, zawierającego wiele prawdopodobieństw, zmienia jedną z możliwości w faktyczną. Bez potrzeby zaistnienia związku przyczynowo skutkowego, wydarzenie faktyczne wymusza zmianę na liście przyszłych prawdopodobieństw! Czyli - 'res extensa' wpływa na listę 'res potentia, przeczytajcie jeszcze raz uważnie punkt 2., bo nie będę powtarzał! :)

'W zasadzie pozwalamy, aby rzeczywiste wydarzenia mogły natychmiastowo i bez związku przyczynowo skutkowego (jak w splątaniu kwantowym, ale już bez kwantowych dziwności) wpłynęły na to, co następnie może stać się wydarzeniem rzeczywistym. I tak dalej...', pisze Kastner. Tym razem bez współpracowników.

Mówią także (tym razem już ze współpracownikami), że pomiar to prostu prawdziwy proces fizyczny, który przetwarza kwantową potencjalność w elementy 'res extensa' - rzeczywiste, faktyczne. Czas i przestrzeń, lub sama czasoprzestrzeń jest czymś, co jedynie wyłania się z kwantowego podłoża. Innymi słowy, to analogicznie jak w przypadku, gdy prawdziwe obiekty krystalizują się z bardziej płynnej 'domeny możliwości'. Dlatego czasoprzestrzeń nie jest wszystkim, co istnieje w naszej rzeczywistości!

Aha, zapraszam na Patronite! To nie takie trudne założyć tam konto i wesprzeć klikanie w klawiaturę! :)

patronite/DiesPhys

Oraz na Facebook fanpage; więcej nas, jest ciaśniej ale weselej! ^_^

fanpage/DiesPhys

Zapomniałem! Teleportowaliśmy się do XXI wieku - mamy nawet podcast:

*Amazon Podcasts - https://adbl.co/3CS9K8F

*Spotify - https://spoti.fi/3wddoXg

*Google Podcasts - https://bit.ly/3Xfcvcv


2 komentarze:

  1. Witam fizyczna mordko :) Wrzucałem kilka razy Twój content na portal hejto.pl . To taka porządna alternatywa dla wykop.pl i i podobnego patolstwa. Może zechcesz założyć konto i sam coś pododawać? Robisz wartościowe rzeczy i fajnie by było, aby więcej luda to widziało. P.S Nie, nie płacą mi za polecanie hejto :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Ty także, Anonimie. chętnie się przyłączę, mógłbym np. pisać u Was zajawki i wrzucać linki do bloga. Co Ty na to? Pozdrawiam Tomasz Diesel, autor @diesphys.

    OdpowiedzUsuń